Czy warto posiadać certyfikat językowy?

certyfikat językowy

Certyfikat językowy, czyli inaczej mówiąc, certyfikat potwierdzający znajomość języka obcego, budzi wśród uczniów sporo emocji. Czy warto zainwestować i robić certyfikat językowy? Jeśli tak, to jaki? Od jakiego poziomu zacząć? A może to certyfikat językowy powinien wskazać mój poziom, czyli powinien być taki, którego test jest przekrojowy? A może szkoda pieniędzy na jakikolwiek certyfikat językowy, bo liczą się tak naprawdę zdolności praktyczne, a nie jakieś papierki?

Te i inne pytania zaprzątają głowę ambitnych uczniów.

Certyfikat językowy wciąż jest częstym celem nauki. Nie tylko poświadcza znajomość języka na konkretnym poziomie, co jest przydatne na rynku pracy, ale również motywuje uczniów. Stawia przed nimi konkretne, mierzalne wymagania, cele, buduje konkretną i mierzalną ścieżkę nauki. Pomaga nawet dobrać podręcznik.

Czy certyfikat językowy jeszcze liczy się na rynku pracy?

Powiedziałabym, że w Polsce, uczciwie mówiąc, bywa z tym różnie. Większe znaczenie mają jednak realne umiejętności. Jeśli jesteś w stanie porozumiewać się lepiej i bardziej efektownie niż osoba z certyfikatem, masz większe szanse na stanowisko czy awans.

Poza granicami Polski jednak sprawa wygląda jednak nieco inaczej. Firmy, które rekrutują pracowników zagranicznych, pierwszy odsiew robią właśnie poprzez pisemne dowody ich umiejętności, a więc wszelkie dyplomy i certyfikaty. Niektóre firmy wręcz wymagają certyfikatu językowego.

Podobnie sprawa się ma ze studiami. W Polsce na większości uczelni, certyfikat od B2 zwalnia z egzaminów końcowych lub też pozwala na tryb indywidualny. Za granicą często certyfikat językowy jest konieczny do zapisu na studia. Uczelnie i szkoły wyższe stawiają posiadanie certyfikatu językowego jako warunek złożenia dokumentów.

 

Czy są jakieś minusy/słabe strony?

O, zdecydowanie!

Przede wszystkim certyfikat językowy niestety nie gwarantuje dobrej znajomości języka. Gwarantuję sporą wiedzę w jego zakresie, co jednak wcale nie musi przekładać się na praktyczne, życiowe umiejętności. Arkusze zadań są dość schematyczne. Umiejętność rozwiązywania zadań nie równa się życiowym umiejętnościom.

Arkusze są nudne, powtarzalne i zostawiają mało miejsca na realną kreatywność.

 

Po trzecie, certyfikat się dezaktualizuje. Niektóre z nich są ważne tylko przez jakiś czas. Np EILTS wyczerpuje się po dwóch latach. Pamiętajmy też, że nawet jeśli dokument nie traci ważności, to po jakimś czasie nie przystaje już do realnej wiedzy i umiejętności. Część nauczonych pod egzamin wyrażeń zapominamy, część zamieniamy na inne. Język i umiejętności komunikacyjne są przecież w ciągłym ruchu. To nie jest constans.

 

Jaki certyfikat językowy wybrać? Czy należy zdawać je kolejno, wspinając się na szczeble poziomów?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od tego, ile masz czasu na naukę, do jakiego celu potrzebujesz papierka potwierdzającego twoje kompetencje językowe.

Swoim uczniom zawsze polecam zdawanie certyfikatu na możliwie najwyższym poziomie. Ale wtedy trzeba jednak wziąć pod uwagę czas i możliwości na przygotowanie. Przepaść między np. B2 First a Advanced jest dość spora. Mamy też wybór miedzy EILTS General i Academic – tu też znajdziemy spore różnice w zakresie. Porywać się z motyką na słońce też bez sensu. Nigdy nie wiadomo, co przyda się w przyszłości, więc lepiej być przygotowanym na więcej i posiadać wyższe dyplomy. Jednak przede wszystkim podejście do certyfikatu to spory koszt. Nie róbmy tego randomowo. Wybór, do jakiego certyfikatu podejdziemy, powinien być dopasowany do możliwości, umiejętności i tego, do czego go potrzebujemy. Jeżeli myślimy o studiach, czy pracy za granicą, sprawdźmy, jakie dokładnie certyfikaty są akceptowane i jaka powinna być ich data ważności.

Mamy też do wyboru całkiem niemało certyfikatów branżowych – biznesowych, ekonomicznych, prawniczych, a nawet egzamin językowy dla pilotów.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *