Polskie słowa w języku angielskim

polskie słowa w języku angielskim

Tak często mówi się, że język polski jest zmakdonaldyzowany. Anglicyzmy w mowie potocznej i służbowej, korponowa zbliża wręcz do czegoś, co funkcjonuje pod [nie]chlubną nazwą ponglish. Można by się zatem zastanowić, czy jakiekolwiek polskie słowa w języku angielskim się zadomowiły? Czy migracja działa w dwie strony? Uczniowie często mnie o to pytają i praktycznie natychmiast sami sobie odpowiadają, że raczej nie… Nic bardziej mylnego!

Polskie słowa w języku angielskim – do jakiej kategorii należą i skąd się wzięły?

Lwia większość słów polskiego pochodzenia związana jest z jedzeniem – to np. nazwy potraw. Wynika to z prostego faktu, że najczęściej nie tłumaczy się nazw dań regionalnych (traktowane są zwyczajowo jako nazwy własne). Z tego samego powodu mamy w angielskim spopularyzowane słowa jak lasagne czy pizza. Tak więc, gdy do brytyjskich i amerykańskich sklepów zawędrowały takie produkty jak pierogi, kabanos, bigos czy oscypek, ich nazwy również zaczęły mościć sobie miejsce w słowniku.

Chwila, chwila – powiesz – przecież w szkole mnie uczyli, że pierogi to dumplings. W dużym uproszczeniu tak można powiedzieć, ale jednak pomija się wtedy pewne znaczące różnice. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, zapraszam do >KLIKANIA<.

Bigos, jako rodzaj dania można też oczywiście tłumaczyć jako hunter’s stew – obie nazwy funkcjonują równolegle. Polska wersja wydaje się trochę bardziej precyzyjna, gdyż słyszałam, że leczo [które w słownikach kulinarnych Wielkien Brytanii formalnie zapisuje się jako lecsó lub lecho) również można tak nazywać. A przecież składniki i smak są całkiem inne…

Dość powszechne jest również słowo „kasha” (kasza). Co z groats?

Groats to nazwa „ziaren”, kasha to przygotowane danie, które przed falą migracji Polaków nie było szeroko znane anglosaskim gospodyniom. Ot, różnice kulturowe.

Na mojej liście nie może zabraknąć przecież słowa „wódka”. Jest ono typowo polskie i pierwsze zapisy pochodzą ze średniowiecznego Sandomierza. Początkowo miało ono wiele znaczeń. Finalnie zawęziło je do vodka – wysokoprocentowy napój alkoholowy tworzony ze spirytusu i wody. W szerszym sensie nazywa się tak napoje destylowane.

 

Co poza jedzeniem – inne polskie „produkty regionalne”

Złoty – oczywiście nazwy jednostki monetarnej w języku angielskim się zazwyczaj nie tłumaczy. Inaczej sprawa się ma w drugą stronę, bo przecież nie mówimy ani pound, ani penny, tylko funt i pens.

Britzska (britska) — Chodzi oczywiście o bryczkę:

a form of carriage, copied in England from Austria early in the 19th century; as used in Poland and Russia it had four wheels, with a long wicker-work body constructed for reclining and a calash (hooded) top.

Inteligentsia – jako opis grupy społecznej żyjącej z pracy umysłu, nie jako iloraz określający nasz rozwój i lotność umysłu. Do angielskiego przedostało się prawdopodobnie nie – jak można podejrzewać – bezpośrednio z łaciny – ale z języka polskiego.

Z Prus Królewskich, leżących przecież na terenie obecnej Polski, codziennie wypływały ładunki drzew świerkowych. Towar sprzedawano na Wyspach Brytyjskich, gdzie cięto go w deski i wykorzystywano przy budowie okrętów. Anglicy, wielokrotnie słysząc „z Prus”, nazywali drewno po prostu „spruce”. Do dziś  słowo to oznacza właśnie „świerk”.

Typowym dla obszaru Polski (ale również Rosji) słowem okazuje się bryczka – pojazd ten w języku Szekspira określa się mianem britzka [AmE]/ Britska [BrE].

 

Najprawdopodobniej również narodowość naszych południowych sąsiadów [angielskie słowo Czech] pochodzi nie od samych Czechów, ale właśnie z języka polskiego. Wskazywałaby na to chociażby pisownia.

 

Czy znasz jakieś inne polskie słowa w języku angielskim? Jeśli cokolwiek pominęłam, daj znać w komentarzu.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *