Angielski alfabet wydaje się sprawą banalną. W końcu uczą się go pięciolatki w przedszkolu.
Okazuje się jednak, że alfabet bywa jedną z najbardziej niedocenianych, a jednocześnie koniecznych umiejętności komunikacyjnych.
Bardzo często, jeśli osoba nie rozumie, co mówisz, poprosi o przeliterowanie lub sama przeliteruje słowo, o którym myśli.
Raczej nie zdarza się, by ktoś poprosił cię o podawanie całego alfabetu.
Już kilkanaście razy zdarzyło się, że uczeń przyszedł na kurs, twierdząc, że w trakcie rozmowy o pracę został poproszony o podanie swojego maila (literujemy!), literowanie nazwy ulicy lub firmy.
Zatem ćwiczmy, ćwiczmy alfabet. Na pewno się opłaci.
Nie musisz znać alfabetu po kolei. Wypisz sobie różne słowa, a potem podstawiaj nazwy liter.
Powodzenia!
Co więcej, kiedy poznasz już calutki alfabet na wyrywki, możesz przejść do jego wersji używanej między innymi w lotnictwie. Najpierw jednak skup się na podstawowych literach alfabetu.
Alfabet najlepiej ćwiczyć na wyrywki w dwie strony – najpierw ty literujesz podane słowa (początkowo z zapisu, potem już w głowie). Następnie prosisz kogoś, by przeliterował słowa, a ty zapisujesz i sprawdzasz.